Sinobrody 

Operetka

Muzyka: Jacques Offenbach

Libretto:




Sinobrody, wielokrotny wdowiec, żeni się po raz szósty z piękną Fatimą. Udając się w podróż, oddaje jej klucze zamczyska, zabraniając jednak wchodzić do jednej z komnat. Lecz ciekawość Fatimy bierze górę nad jej lękiem, otwiera ową komnatę i znajduje w niej zwłoki swych pomordowanych poprzedniczek. Małżonek powraca i szykuje się do zgładzenia nieszczęsnej. W ostatniej chwili przybywają na zamek bracia Fatimy, ratują siostrę, a rycerza spotyka zasłużona kara.
U Offenbacha cała historia nie wygląda aż tak krwiożerczo, gdyż "żaden wdowiec tyle nie okazał pogody - co ów rycerz Sinobrody". Nigdy też jeszcze tak demoniczny temat nie został potraktowany z takim humorem i wdziękiem. Przerażenie przeobraża się w śmiech, morderca kobiet w niezdolnego Don Juana, pięć jego ofiar wynurza się z ciemnego lochu jako pełne życia i kokieterii młode damy. W "Sinobrodym" pojawiła się demokracja, która już od dłuższego czasu przeniknęła do społeczeństwa drugiego cesarstwa; z jednej strony w postaci Boulotte, nieustraszonej, wiejskiej dziewczyny - która zostaje ostatnią żoną Sinobrodego i umie go okiełznać; z drugiej zaś w postaci samego rycerza, który oznajmia swoim poddanym i wasalom początek nowej ery: "Pomiędzy panem a sługą znoszą różnicę, - i tej dziewczynie podaję prawicę".
Jednak libretto dopiero dzięki muzyce Offenbacha zyskało wyraz niesłychanej śmiałości politycznej. Dlatego właśnie "Sinobrodego" uznać można za przekonujący dowód przeciw częstokroć powtarzanej teorii, że znaczenie offenbaciady w historii współczesnej jest wyłączą zasługą autorów tekstów, a talent kompozytora i jego inwencja stanowiły tu jedynie ozdobę.